KOCHA, LUBI... ŻARTUJE?

STEFAN VÖGEL
(VERLIEBT VERLOBT VERSCHWUNDEN)
Spolszczyła Hanna Odziemkowska

Monodram dla kobiety
KOCHA, LUBI... ŻARTUJE?

w wykonaniu Violetty Arlak, pod opieką reżyserską Wojciecha
Adamczyka

Śpiewająca, kabaretowa Bridget Jones po czterdziestce. Dagmara, ponętna, pełna temperamentu niepoprawna marzycielka zamierza wyjść drugi raz za mąż. Tuż przed ceremonią ślubną znajduje na stoliku lakoniczną wiadomość „Nie mogę…” Te dwa słowa nabazgrał pośpiesznie na kartce papieru jej narzeczony Wiktor.
Roztrzęsiona i zdesperowana panna młoda wspina się do drewnianego domku na drzewie, miejsca, które pamięta jej najbardziej szalone dziecięce zabawy i marzenia.
Ocierając łzy chusteczką, przeprowadza ostrą wiwisekcję płci brzydkiej, ze swadą zastanawia się, z czego wynikają wieczne uczuciowe katastrofy z mężczyznami. Ironicznie rozprawia na temat różnych typów mężczyzn, złotych zasad udanych oświadczyn, sztuczek, dzięki którym można odkryć męskie tajemnice, „bomby biologicznej”, która zmusza kobiety do pochopnych decyzji życiowych, naigrywa się z męskiej bufonady, komicznie naśladując nudne przemowy pierwszego męża.
”Smutki odchodzą, kiedy się śpiewa” mówi hiszpańskie przysłowie. Dagmara raz na poważnie, raz z przymrużeniem oka, wyśpiewuje swoje myśli i pragnienia. W pewnym momencie dostrzega, że weselnicy z panem młodym już czekają pod drzewem. Nadchodzi chwila prawdy. Niewinny narzeczony usiłuje wyjaśnić nieporozumienie. Wyjawia swojej wybrance, że wypisał mu się tusz w długopisie, a zanim znalazł coś do pisania, by dokończyć zdanie, Dagmara już zdążyła uciec z rozwianym welonem. Do słów „Nie mogę…” chciał dopisać „…bez ciebie żyć, kochanie!”
Jak wiadomo, zakochanie i pochopność chodzą parami, ale my zachęcamy do roztropności przy dobrej zabawie, jaką gwarantuje ta bezpretensjonalna sztuka.
(adit)

Czytanie sceniczne we współpracy z Austriackim Forum Kultury i Agencją ADiT.

WSTĘP BEZPŁATNY